597
Marzenie
dzisiaj wiatr kołysze gałęzie jak żagle....
- drzewa są jak maszty powietrznych żaglowców
które port bezpiecznych porzuciwszy nagle
szukają swoich traktów wśród słonych manowców
- płynę by się rozwiać w powietrznym bezkresie
w pełnej wiatrów przejrzystej kryształowej róży,
ofiarę jej złożyć - tak jak w Benaresie
dla błogosławieństwa w głębię się zanurzyć
spotykać na szlaku samotnych wędrowców
silne swą mnogością ptasie karawany
łagodne olbrzymy w rafach koralowców
fale przeskakiwać gdy grzmią jak tam-tamy
wędrując zapominać- niepamięcią znikać
w niebo wyciągając wpółprzejrzyste dłonie
w chmury się owinąć, horyzont przenikać
zatracić się w słońcu... i spłonąć gdy płonie
dzisiaj wiatr kołysze gałęzie jak żagle....
- drzewa są jak maszty powietrznych żaglowców
które port bezpiecznych porzuciwszy nagle
szukają swoich traktów wśród słonych manowców
- płynę by się rozwiać w powietrznym bezkresie
w pełnej wiatrów przejrzystej kryształowej róży,
ofiarę jej złożyć - tak jak w Benaresie
dla błogosławieństwa w głębię się zanurzyć
spotykać na szlaku samotnych wędrowców
silne swą mnogością ptasie karawany
łagodne olbrzymy w rafach koralowców
fale przeskakiwać gdy grzmią jak tam-tamy
wędrując zapominać- niepamięcią znikać
w niebo wyciągając wpółprzejrzyste dłonie
w chmury się owinąć, horyzont przenikać
zatracić się w słońcu... i spłonąć gdy płonie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz